Małżeństwo aż do śmierci? Salezjańskie Duszpasterstwo Akademickie
Dlaczego Kościół się upiera?
Wydawać się może, że to pytanie zadaje sobie większość zdroworozsądkowo myślących ludzi. Często słyszymy różnie formuowane stwierdzenia o tym, jak Kościół nie potrafi nadążyć nad zmianami i rozwojem współczesnego świata. Dobrze jest więc to wszystko na spokojnie przemyśleć, przeanalizować i zrozumieć.
Jednym z bardziej nieakceptowanych społecznie aspektów naszego życia jest małżeństwo, szczególnie jego trwałość.
Małżeństwo aż do śmierci? Nie według życzenia?
Jak w przypadkach wielu dyskusji o moralności prezentowanej przez chrześcijan, warto zaznaczyć, że nieugiete i stanowcze stanowisko Kościoła, wypływa nie tylko z przyjętego Prawa, ale także z troski o człowieka i jego godność. Powstało w oparciu o prawo do szczęścia i prawdziwej miłości.
Chcąc znaleźć odpowiedź na pytanie o nierozerwalność małżeństwa, przeanalizować argumenty Kościoła i zrozumieć jego stanowcze stanowisko w tej kwestii, powinniśmy skupić się na Słowie, które zostało nam dane jako fundament jakichkolwiek rozważań.
Księga Rodzaju 2, 23-24
Mężczyzna powiedział: «Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta». Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.
Ewangelia wg św. Marka 10, 6-12
Nierozerwalność małżeństwa
Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!». W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».
Te i wiele innych fragmentów, są nam niewątpliwie bardzo dobrze znane. To właśnie na ich przekazie oparta jest treść Przysięgi małżeńskiej. Niemal każdy człowiek potrafi bezbłędnie wyrecytować jej słowa. Problem pojawia się w momencie rozumienia i interpretacji. Pojęcie miłości, wierności, uczciwości małżeńskiej, tak fundamentalne dla trwałości związku, okazują się często niejednoznacznie pojmowane.
„Ja, (imię), biorę Ciebie (imię) za męża i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny i wszyscy święci.”
Stojąc przed Bogiem, przyszli małżonkowie przyrzekają sobie miłość, która wyraża się świadomą decyzją wyboru, wierność, która jest przekreśleniem uprzedmiotowienia i wyrazem głębokiego szacunku do osoby, uczciwość, która umacnia zaufanie i zacieśnia więzy relacji. Oddanie siebie w darze tej jednej osobie, ma swoje konsekwencje.
Należy więc powiedzieć to wprost, że małżeństwo to nie umowa przyjęta pod warunkiem wypełnienia zobowiązań drugiej strony. To wyraz codziennego poświęcenia, przeżywania trudności i upadków, wspólnej pracy i zawierzenia Bogu, każdego dnia, aż do śmierci.
Wobec tak poważnej decyzji, pozostaje wiele rzeczy, które należy równie poważnie przemyśleć.
Mój czas dla Ciebie.
Proces przygotowania do małżeństwa trwa już od naszych narodzin. Praca nad własnymi słabościami, wadami, nauka bezinteresowności, pomocy i służby nie zaczyna się przecież przed ołtarzem. Podobnie kształtowane przez lata wartości i przekonania nie ulegają zmianie w momencie podjęcia decyzji o małżeństwie.
Czystość. Przepiękny dar dla naszego przyszłego małżonka, nauka wytrwałości i szacunku. W końcu, zwieńczenie i wyraz pełnej jedności miedzy dwojgiem ludzi.
Poznanie.
Każdy etap rozwijającej się relacji dostarcza kolejnych informacji o nas samych i naszych partnerach. Trwające zakochanie nie powinno przysłonić potrzeby praktycznego rozeznania tematu. Środowisko, przyjaciele, relacje z rodziną, sposoby spędzania wolnego czasu… to wszystko składa się na to kim jest nasz przyszły małżonek. Cały bagaż doświadczeń, tych dobrych i trudnych – bierzemy w pakiecie.
Rozmowa.
Jak ktoś kiedyś słusznie zauważył – klucz do wszystkiego. Poznanie planów na przyszłość, wizji wspólnego życia, potencjalnych zagrożeń, to zasadniczo najważniejszy element odpowiedzialnego podejścia do małżeństwa. Buduje otwartość, zaufanie, bliskość.
Cel – zbawienie.
„Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.”
Antoine de Saint-Exupéry, Mały Książę
Wydaje się, że nikt lepiej nie podsumował idei powołania do małżeństwa. Idąc razem w kierunku nieba, idziemy właściwą drogą.
Przyglądając się tym aspektom, ciężko powiedzieć, że którykolwiek z nich jest zbędny, bezwartościowy czy przestarzały. Wszystkie wynikają z miłości i miłości od lat w niezmienionej formie służą.
Naszym wyborem pozostanie stwierdzić, czy i my ze źródła Słowa danego Kościołowi zaczerpniemy.
Julia K.